6800

Malanowska chce pieniędzy, które się jej należą. Tak jak innym ludziom pracującym. Dlaczego spotyka się z taką, a nie inną reakcją, dlaczego z niej szydzą i mówią, że pisarz żyje misją? Otóż dlatego, cze wszyscy ci szydercy są po lekturze artykułów sponsorowanych przez nie wiadomo. To tam właśnie, oraz w mądrych książkach przeczytać możemy o ubóstwie malarzy, rzeźbiarzy, architektów i pisarzy. To stamtąd płynie ta struga obłędu, która zalewa ludziom mózgi. Mili Państwo, ani malarze, ani rzeźbiarze, ani tym bardziej architekci czy pisarze nigdy nie byli biedni, a jeśli któryś był wynikało to wprost z jego przykrych nawyków, takich jak pijaństwo, narkomania, albo skłonność do nieodpowiednich kobiet. W innych przypadkach sprawni warsztatowo twórcy radzili sobie nieźle i żyli na jakim takim poziomie. Zważywszy na fakt, że istotą ich zatrudnienia jest kompulsywna obsesja, nie byli milionerami, ale też nie o to im w życiu szło. Jeśli zaś jakiś twórca zostawał milionerem, jak Salvador Dali, na przykład, znaczyło to tyle tylko, że zaprzyjaźnił się z gangsterką, która rozstawia pionki na rynku sztuki i do tego wszedł w różne układy z koncernami produkującymi jakieś drogie i nikomu niepotrzebne przedmioty. Jeśli zaś mówimy o milionerze nazwiskiem Picasso, to trudno doprawdy nie zauważyć członków partii komunistycznych, którzy wychylają się zza jego pleców.

A nam nie wolno skalpować jeńców

Taka sytuacja

I tu dochodzimy do ważnego rozróżnienia: lilie to produkt eksportowy. Przeznaczony dla obcych, którzy mogą się doń odnieść w różny bardzo sposób. Nawet jednak gdy ktoś je lekceważył i uważał, ze są gorsze niż brytyjskie lwy, musiał zmienić zdanie i spieprzać gdzie się dało, kiedy tylko odezwały się francuskie moździerze.

O współczuciu dla pijaków i nieudaczników

Min. Sikorski upokarza

– Czy chcemy pomóc Ukraińcom radzić sobie ze swoją historią, czy – tak jak oni to będą widzieć – nadmiernie przyspieszając ten proces, ich upokorzyć? – pytał Sikorski z mównicy sejmowej przed głosowaniem nad poprawką, w której proponowano, by zbrodnię wołyńską określić jako ludobójstwo.

To dopiero bym się obraził na miejscu Ukraińców. To nie są dzieci, które trzeba prowadzić za rączkę, którym trzeba pomagać “radzić sobie z historią”. Jasne, Ukraińcy mają pewny problem z własną narodową tożsamością, mają bardzo młodą państwowość (Ukraina w takim kształcie jako samodzielne państwo nigdy nie istniała). Dlatego szukają swoich mitów i bohaterów. I znajdują takiego Banderę. Ale muszą sami się z tym całym majdanem uporać, a jakaś protekcjonalna pomoc z zewnątrz może tylko zaszkodzić.

To co stało się z inspiracji OUN na Wołyniu w 1943 r. jest jasne i bezsporne. Słowne sztuczki, żeby ominąć problem nie są godne Wolnych Narodów. Należy problem postawić jasno, jak prawdziwi mężczyźni i spróbować sobie z nim poradzić w relacjach polsko-ukraińskich. Nie ma w tym nic upokarzającego. Upokarzające jest właśnie zamiatanie sprawy pod dywan “mający znamiona” i udawanie, że wszystko jest w porządku, jesteśmy grzeczni, ale gdy tylko pani nauczycielka nie patrzy to i tak plujemy sobie nawzajem na plecy, jak chłopcy w przedszkolu.

Windowsowa ciekawostka w konsoli

Jak w Windows wylistować pliki w danym katalogu i zapisać ich nazwy do pliku? Trywialne:

cmd /U/C dir nasz_katalog /o/b >lista_plikow.txt

Przełącznik /U aby uniknąć krzaków w pliku wynikowym, jeśli w nazwach plików pojawiłyby się polskie ogonki. Taką komendę zapisujemy do pliku .bat, zlokalizowanym w katalogu nadrzędnym (wystarczy względna ścieżka do ‘nasz_katalog’).

Działać? Działa.

Podpinamy .bat do harmonogramu Windows, co by cyklicznie dostawać listę plików.

Działać? Działa… ło. Do czasu. Po którejś aktualizacji systemu przestało – okazało się, że pełna ścieżka jest już wymagana. Zatem:

cmd /U/C dir C:\bieżące\nasz_katalog /o/b >C:\bieżące\lista_plikow.txt

I… nie działa.

Problem leży w ścieżce a konkretnie w polskich znakach. Pominę różne kombinacje łacznie z komendą chcp. Cały bajer polega na tym, że chociaż konsola jest przełączana na tryb unicode (/U) to ścieżki “czyta” w natywnej stronie kodowej czyli CP852.

Zatem ścieżka w naszym przykładzie musi wyglądać tak:

C:\bieľĄce\nasz_katalog

Należy tez uważać w czym piszemy tego naszego batcha. Mój edytor domyślnie zapisuje pliki w UTF-8, a w tym przypadku to błąd. Plik powinien być zapisany jako zwykły ANSIWindows.

Aktor

Od początku wyglądał mi na szemranego typka. Ale inni łykali, dostał nawet kamizelkę porządkowego “Obrońcy Krzyża”, a to chyba nie w kij dmuchał. Teraz nagle oburzenie, że to prowokator, itp. Rychło w czas. A jak się wydaje najgłośniej oburzają się ci, którym wcześniej słowa pana Andrzejka były jak miód na ich serce.

Szczupak po polsku

W przepisie odwołano się więc do najbardziej charakterystycznej i oryginalnej cechy polskiej kuchni: jej ostrego smaku, pochodzącego z łączenia całej serii egzotycznych przypraw. W XVII wieku palący smak polskich dań był traktowany jako podstawa narodowego charakteru kuchni, który opierał się na jej przeciwstawieniu kulinarnym zwyczajom innych narodów.

Złagodzoną już wersję tej receptury znamy z kursujących w licznych odpisach przepisów Pawła Tremo (kucharza Stanisława Augusta). Ryba zachowała swój narodowy charakter zasygnalizowany w tytule receptury przepisu. Kuchmistrz króla Stasia wyraźnie złagodził jednak ostry smak potrawy, który do tej pory był istotą polskości szczupaka po polsku. W nowej wersji listę przypraw ograniczono tylko do odrobiny kwiatu LUB gałki muszkatołowej i pieprzu. W dziedzinie kulinarnej polskość przestała być już zaprzeczeniem europejskości.

http://www.wilanow-palac.pl/szczupak_po_polsku_czyli_co_polacy_dali_europie.html

Czyli jednak sławna impreza “Dnia Flagi bez flagi”, zastępująca wyraźne, ostre biało-czerwone barwy mdłym różem może powołać się na wielowiekową tradycję.

Kryptoreligioniści

Could it be true? Is there really such a thing as a pro-life atheist? What’s next, Intelligent Design Agnostics? How about Secularists for Sharia Law?

[…]

For years the arguments against abortion had been deeply embedded in religious — mostly Christian — rhetoric and doctrine. But, these overtly religious aspects of the movement have not meshed well with an increasingly secularized America. […] How then has the pro-life movement remained politically relevant in the United States? The answer: follow the lead of other religiously based movements and co-opt popular aspects of secular culture to mask the faith-based nature of your beliefs.

Are Pro-Life Atheist Groups Promoting Sound Science?

No tak…

Przeciętniaki

Instynkt każe mi wierzyć, że opatrzność stworzyła Francję do niedościgłych sukcesów lub bezprzykładnych nieszczęść. Jeśli się zdarza jednak, że jej poczynania stoją pod znakiem przeciętności, odczuwam to jako absurdalną anomalię, za którą winę ponoszą błędy Francuzów, a nie geniusz Ojczyzny. Francja nie może być Francją, gdy jest pozbawiona wielkości.

Charles de Gaulle

Most people, including Britain’s leaders and elites, had accepted that the era of Great Britain was dead and buried. Not Margaret Thatcher. “I can’t bear Britain in decline, I just can’t,” Thatcher emphatically stated in the bbc interview.

Można by zrobić film a’la Borat czy Monty Python o tym, jak bardzo nabzdyczony i dumny prezydent średnio ważnego kraju środkowoeuropejskiego uparł się, by lądować we mgle na kartoflisku

Juliusz Machulski

I wszystko jasne…

PS.

Najgorsi szowiniści nie kochają Anglii, ale pewną jej teorię. Jeśli kocha się Anglię dlatego, że jest mocarstwem, można łatwo przecenić jej sukcesy w rządzeniu Hindusami. Ale jeśli kocha się ją po prostu jako naród, można stawić czoło wszelkim ewentualnościom: bo pozostanie ona narodem, choćby rządy nad Anglikami zaczęli sprawować Hindusi. Podobnie tylko ci ludzie, których patriotyzm jest uzależniony od historii, dopuszczają do tego, by ze względów patriotycznych tę historię fałszować. Człowiek, który kocha Anglię za jej angielskość, nie przejmuje się tym, w jaki sposób doszło do jej powstania. Ale człowiek,który kocha Anglię za jej anglosaskość, może dla jednego kaprysu zaprzeczyć wszelkim faktom.

G.K. Chesterton

Orzeł może misia

Celem akcji jest przekonanie Polaków, że nie warto być malkontentem, że optymistom żyje się łatwiej, że lżej jest znosić trudy. Chcemy sprawić, by marudzenie nie było naszą wadą narodową[…]chcemy pokazać, że w nas Polakach jest potencjał, że potrafimy robić rzeczy fantastyczne, niepowtarzalne i możemy być z nich dumni. Chcemy mówić też o tym, że optymizmu i uśmiechu można się nauczyć

Magda Jethon o akcji Orzeł Może

Orzeł z czekolady

Wiesz co robi ten orzeł? On odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa. To jest orzeł na skalę naszych możliwości. Ty wiesz, co my robimy tym orłem? My otwieramy oczy malkontentom. Patrzcie – mówimy – to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo.

PS. Każą patrzeć przez różowe okulary… okulary różowe a jednak czarne… przypominające “telewizory” ślepoWRONa…